Suszona wobla - kochać czy nienawidzić?

Wobla to ryba o długości nieprzekraczającej 30 cm, krewna karpia. Zamieszkuje wyłącznie Morze Kaspijskie, gdzie tworzy kilka dużych populacji — stad.

Rosyjski konsument najlepiej zna stado północno- kaspijskie. Właśnie z niego pochodzi lwia część rosyjskiej wobli. Pozostałe duże stada to stado kurińskie (na południu Morza Kaspijskiego) i turkmeńskie (na wschodzie). Tarło wobli przypada na kwiecień i maj, w tym czasie wpływa ona do dużych rzek wiodących do Morza Kaspijskiego, przede wszystkim do Wołgi i Uralu. Główne pożywienie wobli to małe raki, mięczaki, larwy komarów i wodorosty. 
Dla mieszkańców wybrzeża Morza Kaspijskiego wobła jest tradycyjną częścią połowów. Rosja poznała ją w połowie XVI wieku.                                                                      

Właśnie wtedy pod naciskiem wojsk Iwana Groźnego upadł Chanat Astrachański, a Rosja dostała się do brzegów Morza Kaspijskiego z jego bogatymi zasobami rybnymi. To odkrycie było bardzo potrzebne, bowiem w tradycyjnej kuchni rosyjskiej - ryby zawsze zajmowały główne miejsce. Przede wszystkim ryba słodkowodna. Morza były trudno dostępne, z tego powodu, z morskich gatunków ówcześni Rosjanie znali tylko nawagę i dorsza. Zajęcie północnego brzegu Morza Kaspijskiego dało nowy impuls do rozwoju rybołówstwa w Rosji i zapoznania się z dużą liczbą morskich gatunków ryb, spośród których wobla była najbardziej popularna.

Rosjanie docenili zarówno łatwość połowu wobli, jak i jej smak. A fakt, że w pobliżu Astrachania znajdują się „rosyjskie solanki", jeziora Elton i Baskunczak, obfitujące w sól kuchenną, miał wpływ na sposób przygotowania suszonej ryby — suszenie po zasoleniu. Odegrał swoją rolę również klimat: w owym czasie była to najgorętsza część Rosji  i do tej pory słynie ona z upałów i suchego wiatru znad kałmuckiego stepu. W tych warunkach ryba suszyła się w ciągu kilku dni… Nic dziwnego, że przetwórstwo wobli stało się jednym z najbardziej dochodowych zajęć w Astrachaniu. Rybacy, solnicy, bednarze, wiązacze sieci — wszyscy mogli znaleźć tu pracę. 

Wobła szybko znalazła się wśród najpopularniejszych przekąsek. Dostępność dla szerokich warstw społeczeństwa, łatwość transportu i przechowywania przyczyniły się do rozwoju kulinarnych tradycji z nią związanych. Słowianie, którzy od dawna osiedlali się w Rosji wzdłuż rzek obfitujących w ryby, znali techniki suszenia w soli. Wobła była tak powszechna, że trafiła na stronice literatury klasycznej dzięki M. J. Sałtykowowi-Szczedrinowi. Za delikates wobła zaczęła być uznawana w ostatnich trzech dekadach istnienia Związku Radzieckiego, kiedy, wraz z sardelami i kawiorem, stała się atrybutem posiłków nomenklatury partyjnej. 
Niektórzy uważają, że suszona wobla, pomimo swojego rozpowszechnienia, nie może być uznawana za najlepszą zakąskę do piwa, ponieważ silny smak ryby zabija smak piwa. Cytowana jest opowieść o czeskim kelnerze, który odmówił podania piwa rosyjskim turystom, ponieważ na ich stole była suszona ryba.

Archeolodzy nie tak dawno temu odkryli podczas wykopalisk w Nowgorodzie wczesnośredniowieczną piwiarnię. Jej podłoga była usłana warstwą rybiej łuski. Specjaliści są zdania, że to łuska suszonej ryby, która miała wielu amatorów wśród mieszkańców Nowgorodu. Dlatego, jeśli z jakiegoś powodu wciąż nie spróbowałeś suszonej ryby, to zapoznaj się z nią i przybliż się do rosyjskiej historii kulinarnej!